Już wkrótce Święta Wielkanocne. Od Wielkiego Piątku do rezurekcji w Niedzielę Wielkanocną przy Grobie Pańskim w niektórych kościołach pełnione będą warty honorowe. Obyczaj pełnienia warty przy grobie ma przypominać żołnierzy rzymskiej straży postawionej w Jerozolimie przy grobie Chrystusa, aby apostołowie nie mogli zabrać jego ciała. Gdy Chrystus zmartwychwstał, strażnicy rzucili się do ucieczki.

Na pamiątkę straży jerozolimskiej przy wielkanocnych grobach w licznych kościołach polskich pełnili wartę strażnicy-ochotnicy ubrani w przeróżne mundury. Zwyczaj ten zachował się do dziś, zwłaszcza na południowo-wschodnich obszarach kraju. Oto przykłady:

Kiedy Łomianki były jeszcze wsią, również w kościele parafialnym św. Małgorzaty przy Grobie Pańskim stawiano warty honorowe. Pełnili je druhowie z miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej i być może harcerze. Nie mamy zdjęć strażników z kościoła w Łomiankach, ale zachowały się takie z pobliskiej Łomny, z roku 1946. Straż pełnili wówczas młodzi mieszkańcy Dziekanowa Polskiego. Oto Stanisław Niegodzisz i Ryszard Szcześniak na zdjęciu z roku 1946 lub 1947. Ten pierwszy w pożyczonym mundurze.

Strażnicy byli ludźmi różnych zawodów i zajęcia nie pozwalały im zapewne na zbyt długie warty. Aby grób nie pozostawał bez strażników, przemyślnie ustawiano żołnierzy-atrapy w postaci drewnianych „turków” w strojach orientalnych.

Dwie wycięte z deski i pokryte polichromią, naturalnej wielkości postacie turków, zostały odnalezione na strychu starego łomiankowskiego kościoła, na kilka miesięcy przed jego rozbiórką . Przedstawiają żołnierzy, ale ich formacja jest trudna do zdefiniowania. Ich strój łączy w sobie kilka tradycji i to z bardzo odległych epok. I tak pancerze – to karacena (znana już w starożytności), pancerz łuskowy pochodzenia wschodniego (perskiego, używany w XVII w. przez husarię), na głowie misiurka – hełm w połączeniu z metalowym kołnierzem wykonanym z kółek lub prostokątów metalowych, używany przez jazdę turecką. Hełm nawiązuje do ozdobnych hełmów wzorowanych na starożytnych (Aleksander Macedoński, a więc raczej hellenistyczny niż rzymski). Miecz rzymski tzw. gladius, krótki, z zaokrąglonym końcem. Włócznia również nawiązująca do tradycji hellenistycznej. Pod pancerzem tunika, a spod tuniki wystają pludry używane przez jazdę. Wspaniałe te postaci zobaczymy poniżej, tymczasem podziwiajmy ich głowy w strażackich hełmach:

Ustawianie straży z atrap turków ma przypominać legendę, według której żołnierze wojsk Jana III Sobieskiego, wracający w Wielki Piątek spod Wiednia, przebrani w zdobyczne tureckie szaty, po przejściu przez wioskę wzbudzili wielki popłoch wśród miejscowej ludności. Mieszkańcy wsi ukryli się, myśląc, że to najazd turecki. Fałszywych żołnierzy zdemaskowało zachowanie w kościele, do którego weszli. Natychmiast zaciągnęli wartę przy grobie pańskim i zaczęli dziękować Bogu za szczęśliwy powrót do domu.

W stylu strażników z łomiankowskiego kościoła połączona została tradycja nawiązywania do wydarzeń biblijnych, czyli czasów rzymskich, i legendy o Turkach – przebierańcach.

Zachowało się zdjęcie Grobu Pańskiego w kościele św. Małgorzaty z lat 50-tych XX wieku. Stawiamy przy nim nasze turki i w wyobraźni cofamy się w przeszłość…

Bardzo dobrze zachowane obydwa obiekty stanowią etnograficzną ciekawostkę; są pamiątką z czasów, gdy Łomianki były podwarszawską wsią i kultywowano tu wiejskie zwyczaje.

W czasie pandemii, gdy nie możemy się narażać na zakażenie wirusem, może warto powrócić do starego zwyczaju ustawiania przy grobie atrap strażników. W kościele św. Małgorzaty  Łomiankach będzie to bardzo proste, gdyż dzięki czujności parafian szanujących tradycję, zachowały się obie stare atrapy turków wielkanocnych.

A gdzież są te turki ?

U ludzi, którzy kochają zabytki i już od 18 lat nie żałują kawałka strychu na ich przechowanie w nadziei, że ktoś się nimi zainteresuje.